Wczoraj wieczorem byłem pierwszy raz od 3 lat na piłce... stan zawałowy po każdej intensywnej reakcji (zwód, reakcja bramkarska, zmiana kierunku). 1,5h walki o przetrwanie :D
A dzisiaj... to co kocham, czyli zakwasy i totalnie niewładne nogi, a to dopiero jutro będzie gorzej. Przynajmniej wiem, że żyje i dałem z siebie wszystko :)
|
122.5 kg
Lost so far: 17.5 kg.
Still to go: 23.5 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
Losing 1.1 kg a Week
|