Nie ma to jak sobotni wieczór i noc przerywany pracą. Plan był taki, żeby trochę się wyspać. Po godz. 20.00 pierwszy wyjazd do pracy. Nie zdążyłem wrócić do domu, a tu drugi wyjazd do pracy - tym razem zdarzenie w Szczyrku. No dobra, może po powrocie uda się coś zdrzemnąć? Hmm, chwilę się udało, ale trzeci wyjazd do pracy był po godz. 2.00. Bonus - dodatkowe kroki do wykonanego dziennego planu - razem 16.5 tysiąca :)
|
76.3 kg
Lost so far: 1.7 kg.
Still to go: 2.3 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
steady weight
|