niunqa's Journal, 23 Jan 18

Kochana teraz taki okres samych zachorowań .... kuruj sie tam 😀 

odpowiedz jest zawsze jedna i ta sama. za duzo wegli 

zdrowia życzę 😽 

Vibo nie strasz że za dużo węgli bo gdyby tak było to bym chorowała na mojej diecie węglowej a od paru lat nawet kataru brak😝Równie dobrze można się przyczepić że nadmiar żelaza też powoduje infekcje. Kwestia tego czy przebywasz dużo na świeżym powietrzu oraz tego jak surowe jest twoje jedzenie. Na zdjęciach pudełka z surowizną, pomidory i rzodkiewki. Obejrzyjcie filmy o witarianach, którzy jedzą tylko surowe produkty. Jest im ciągle zimno, przeziębiają się nawet w upał i ogólnie wyglądają jak ćmy. Jakoś surowe żarcie pełne składników odżywczych im nie pomaga. W zimie im mniej surowych warzyw i owoców tym lepiej, więcej ciepłych zup. 

to ze jedzenie jest pelne w mikroelementy o niczym nie swiadczy. glownie sa one potrzebne do ich trawienia. faktem natomiast jest to ze ja mam bardzo duza sklonnosc do infekcji. dodatkowo prowokuje choroby ubierajac sie tak jak sie ubieram. i jesli nie przekraczam pewnego pulapu wegli to nie jestem w stanie zachorowac. wiec.. sprobuj ubrac sie w jeansy.. i tshirt a na niego zalozyc bluze z kapture i wybrac sie tak do pracy.. po tygodniu mozemy stwierdzic ze jesz duzo wegli i nie chorujesz i ze to nie ma znaczenia :) 

Sęk w tym,że ja wszystko robię w domu i mało wychodzę. No kurna - jakim sposobem się można tak zaziębić??? Po prostu ręce mi już wczoraj opadły. Nie mogę oddychać,w oczach mi się mieni, a pracy mam jak stąd na Hawaje...i termin do 2 lutego :( 

sek w tym ze jesz ponad setke wegli. dla mnie nic dziwnego zes chora 

Zdrówka!  

Chodzenie w samej bluzie to jest komfortowe w porównania do stania w korku na rowerze, gdzie jesteś po 3h jazdy poniżej zera i jesteś ubrany w jedna góra dwie cienkie warstwy. Twoje ubranie jest mokre od wysiłku i stojąc w korku 20min wychładzasz się z prędkością światła. Ale mimo tego nie udało mi się przeziębić. Jak lata temu w zimie treningi robiłam w domu stacjonarnie to wiecznie coś łapałam. Odkąd w zimie trenuję na zewnątrz to w ogóle nie choruję, a węgli to u mnie i 400gram wjeżdża czasem. Kwestia zahartowania organizmu i polepszenia miski. Poza tym sam trening zmienia ci biały tłuszcz w brązowy, a ten brązowy odpowiada za produkcję ciepła, jak u zwierząt hibernujących się. To też ma wpływ po latach jak ktoś trenuje. Z tym przeziębieniem to jak z robieniem pompek "Dlaczego nie robisz pompek? Bo mam za słabe ręce". i nie wychodzę na zewnątrz bo się łatwo przeziębiam 

może powinnaś przebadać się w kierunku chorób przewlekłych 

no ja juz dosc dlugo sie hartuje. jeszcze dluzej niz jem keto (pewnie 2-3x) i pomimo tego latwo mi jest cos zlapac. z drugiej zas strony u mnie 37 stopni to norma dla stanu 'troche mi chlodno/nie za cieplo' 

A czemu miałby ktoś inny? 

Bo ciągle mnie coś dopada :P. Anka, mało wychodzę nie dlatego że nie chcę, tylko nie mogę bo jestem w pracy :] Jedyne spacery to z psem. 

Czekam z utęsknieniem aż będę mieć więcej wolnego, ale to dopiero w kwietniu.