wszystko spoko. ale ten wafel po jaka cholere :P
28 Jun 17 by member: vibo69
|
Wiedziałam, ze sie przychrzanisz do wafla :D
Wafel ma mało ww, jest kukurydziany z oregano i chia ;)
28 Jun 17 by member: niunqa
|
Wbrew pozorom to ten pasztet ma w kosmos ww.
28 Jun 17 by member: niunqa
|
Wafel jest w cholerę przetworzony, kij z tym ile na ww - dmuchane, sztuczne jedzenie po prostu.
28 Jun 17 by member: mal_07
|
tez sie przychrzaniam do wafla ;) reszta piękna :D
28 Jun 17 by member: CLLPL
|
wafel mi zastąpił pieczywo ;) dajcie żyć, lubię wafle xD
28 Jun 17 by member: niunqa
|
ladny IF, nie bylo 'ssania'?:-)
28 Jun 17 by member: mik333sz
|
A wiesz że nie!? Az sama sie zdziwiłam. Im dłużej tym lepiej. Pierwsze dni byly trudne, bo liczyłam godziny a potem złapałam sie na tym, ze zapominam o jedzeniu. I tak juz teraz przywyklam, ze to odruch. Tylko dziś troche sie opoznilam, bo bylam u fryzjera i późno wyszłam. Jadlam o 18 wiec jutro dłuższa przerwa.
28 Jun 17 by member: niunqa
|
nie licz tak pedantycznie czasu. po prostu jedz jak jestes glodna i stopniowo dowalaj tluszczu ujmujac wegli. samo z siebie sie wydluzy ;)
28 Jun 17 by member: vibo69
|
u mnie jest to samo im dłużej tym łatwiej. kiedyś przed operacją miałem nie jeść kilka dni. trudny to był 1 i drugi dzień. potem spoko. :)
28 Jun 17 by member: CLLPL
|
hehehe 'lubie wafle, dajcie żyć' 😂 ale wafle są be! piecz keto bułki (można je mrozić)
28 Jun 17 by member: ołowiana wrona
|
Hehe :d mam małą kaloryke i na razie nie chce nic zmieniac. Te keto bulki to mi nie wchodzą. A jak dowalilam miecha na wyjezdzie to było 3kg na plusie a to jest be dopiero :)
28 Jun 17 by member: niunqa
|
Trwam od 18 i jak na razie nie chce mi się jeść. Zobaczymy jak dalej ;)
29 Jun 17 by member: niunqa
|
Niunqa be będzie jak skończysz z rozwalonym układem hormonalnym po takiej diecie.
29 Jun 17 by member: mal_07
|
Póki co wszystko w normie. Nie chce zwariować z powodu diety. Mam inne powody do wariowania. Obsesja na punkcie jedzenia mi niepotrzebna. Wafle mi smakują, są mało kaloryczne i nie są bułką po której mam kłopot żołądkowy. A że przetworzone, czy nie - to mam to gdzieś, bo teraz większość żarcia jest przetworzona. Jakbym tak myślała, że od wszystkiego skończę w trumnie, albo z poważnymi problemami zdrowotnymi to nic bym nie jadła.
29 Jun 17 by member: niunqa
|
Niunqa no właśnie masz za dużo problemów zdrowotnych, żeby sobie dokładać kolejne. Jak byłam ostatnio u mojej lekarki to też wszystko wg niej z wyników badań było super, mimo, że np górna czy dolna granica normy. A to już w normie nie jest, bo nie mam 80 lat, żeby tarczyca niemal nie wytwarzała hormonów. Albo insulina szybująca w kosmos - usłyszałam cyt" dopóki nie ma cukrzycy nic z tym nie robimy" - czyli mam czekać na cukrzycę. Ja wolę zapobiegać niż potem leczyć :) tym bardziej, że leczenie to często maskowanie objawów a nie usuwanie przyczyn.
29 Jun 17 by member: mal_07
|
Ja mam zupełnie inne problemy zdrowotne, niż ty. Od wafla mi krew nie zacznie krzepnąć, ani nie przestanie. Nie jem ich kilogramami, więc już nie przesadzajmy. Nie jesteś zwolennikiem tego typu jedzenia i ja to szanuje, ale to są moje wybory i moje posiłki. Każde rady są cenne, ale wybór zawsze należy do jedzącego ;)
29 Jun 17 by member: niunqa
|
Czemu tu są zawsze jakieś spory o posiłki ;D
29 Jun 17 by member: niunqa
|
Nie mówię o waflu tylko o kaloryce. Dłuższy czas jesz już bardzo niewiele, a to będzie skutkowało po czasie kolejnymi problemami u każdego.
29 Jun 17 by member: mal_07
|
A problemy to przykład - ja mam swoje ale lekarze ich nie widzą, bo mają tabelkę z normami i cześć. Za to mój ulubiony weterynarz zawsze mówi, że leczymy pacjenta a nie jego wyniki - i tak też powinni postępować lekarze.
29 Jun 17 by member: mal_07
|