Odpoczęłam chwilę od diety,liczenia. Pospałam. W święta poluzowałam lejce🤭Pojadłam czekolady. Biorę ashwagandę,naprawdę jestem spokojniejsza.Mam więcej siły. Czas przejść do PART II założonego celu. Deadline: 30.08. Także powolutku z ćwiczeniami i redukcją na większych kcal niż wcześniej. Prawdę mówiąc nie wiem jak będzie bo w tej wadze 62 czułam się źle. Ciało super,ale na twarzy zapadliny. Byłam głodna,zmęczona i niedospana (1650kcal/makro B:100/T:57/W:187g/palone w tygodniu 2700-3500kcal🔥) Chyba potrzebuje z kimś przegadać temat,bo mam co jeszcze palić i chcę ujędrnić brzuch,ale niekoniecznie chcę być na deficycie tak niskim 😮💨Poza tym nie zależy mi na wadze,tylko na obwodach i konsystencji ciała. Ale umówmy się waga to najszybszy szeryf do sprawdzenia czy jest ok,czy z czymś przesadziliśmy.
|
63.5 kg
Lost so far: 6.8 kg.
Still to go: 5.5 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
Gaining 0.5 kg a Week
|