Najdłuższy okres utrzymania w życiu. 41dni waga bez zmian🙏🏻Jako weteranka efektów jojo czuję że zrobiłam robotę. Ten czas jest dla mnie trudny i wymagający. Trening tylko rekreacyjnie,jem,nie liczę,ale kontroluję wagę raz po raz. Pracuję 500% więcej i wszystko jest na mnie i tak będzie jeszcze do września. Cały czas walczę,żeby się wyspać. Przedwiośnie jest dla mnie zawsze najtrudniejsze🥴 Planuję po świętach rozpocząć II część dojścia do celu,ale jakoś mądrze,bo nie wagę chodzi,tylko o konsystencję ciała,a i tak już czuję się na granicy „chudości”,jak mnie jeszcze stres przytyra,to wyglądam niezdrowo. Czekam na słońce,zielone i nowalijki!!!!
|
62 kg
Lost so far: 8.3 kg.
Still to go: 4 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
steady weight
|
Comments
29 Mar 23 by member: Silver◇
|
Brawo Ty👏
Obyś osiągnęła wymarzoną konsystencję 😁
29 Mar 23 by member: Dominik_H
|
Ja wiem, że to co powiem wyda Ci się teraz absurdalne: wszystko mija...
Jeszcze będzie czas, że będzie słońce, zieleń i dobre samopoczucie.
Jesteśmy z Tobą.
Jesteś silna i mądra.
29 Mar 23 by member: klopsik1
|
Kaateya 😁dasz radę - cel uświęca środki, a pogoda będzie sprzyjać. Trzymam kciuki 🤞🤞💕
29 Mar 23 by member: AgataTeraz
|
Pięknie tak trzymaj ... okres stabilizacji wagi jest trudniejszy ( moim zdaniem ) niż okres kiedy wrzucasz redukcję ale właśnie to co napisałaś jest motywujące 41 dni to już daje Ci kopa na kolejny okres ... Jako weteran efektu jojo mogę Ci potwierdzić że można ..ja już osmy rok na stabilizacji waga oscyluje w granicach akceptowalnych :)
29 Mar 23 by member: jacek_71
|
Dziękuje każdemu,za dobre i miłe słowo♥️Jesteście motywujący i inspirujący☺️ Tęsknie trochę za gotowaniem,kolorowym jedzeniem,ale póki za dalej jakaś bułka żytnia,serek wiejski, jajko,pomidor,zupa do słoika i tyle.
30 Mar 23 by member: Kaateya
|
Życzę wytrwałości w działaniu dasz radę .Tyle już osiągnęłaś więc możesz wszystko 😙
30 Mar 23 by member: roza-jow
|
|
|
|
|
Submit a Comment
You must sign in to submit a comment. Click here to sign in.
|
|
|
|